Te niewielkie, wędzone owcze serki w kształcie zwierzątek, serduszek lub małych wrzecionek, wytwarzane z resztek sera, pozostałych po wyrobie oscypków.
Wprawdzie od kilkuset lat związane są z kulturą pasterską podhalańskich górali i stanowią nieodłączny element obyczajowości jesiennych redyków czyli uroczystych powrotów owiec z wypasu - bacowie i juhasi, schodząc z gór, rozdawali redykołki jako prezenty dzieciom i dziewczętom i do dziś redykołki byłyby ulubioną pamiątką, przywożoną z Podhala przez turystów - gdyby nie to, że teoretycznie nie ma ich prawa być, a w każdym razie nie pod nazwą "redykołka".
A rzecz ma się tak: prawdopodobnie na fali entuzjazmu i żeby wykorzystać wkład pracy włożony w rejestrację oscypka i bryndzy podhalańskiej "przy okazji" została również zarejestrowana redykołka, która jak wynika z poprzedzającego opisu jest raczej kupowana na pamiątkę czy dla zabawy, a nie jako prawdziwy produkt spożywczy. Wytwarzającym ją góralom nie opłaca się przeprowadzanie badań - za które muszą płacić - by uzyskać świadectwo jakości.
Tak więc wygląda, że redykołka została zarejestrowana na własna zgubę, bo chociaż może być wytwarzana i sprzedawana, to dziś ani jeden producent nie ma prawa do używania tej nazwy !
Kontakt z Regionalnym Związkiem Hodowców Owiec i Kóz
ul. Szaflarska 93d/7
34-400 Nowy Targ
tel. 18 226 46 21
e-mail: rzhoik@kr.home.pl